niach_niach_niach
Moderator
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć: wampirzyca
|
Wysłany: Nie 15:07, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pyt. Wampiry a ciąża; kiedy przyszedł ci na myśl ten pomysł? I jak to działa?
Odp. Pierwsze ziarno zostało zasiane (gra słów niezamierzona), kiedy prowadziłam poszukiwania Belli w internecie, w rozdziale siódmym Zmierzchu. Bella czytała wtedy wiele różnych legend o wampirach: o Danagu, Estrie, Upiorze. W powieści wspomniałam tylko o kilku z wielu legend, które przeczytałam. Jedną z tych, o których nie wspomniałam, był wstęp do Incubusa;. Unikalną cechą, która pojawiała się w tej legendzie było to, że incubus mógł zostać ojcem. Hmmm, pomyślałam, i odłożyłam istotę tej sprawy na później. Kiedy zdecydowałam napisać pierwszy sequel do Zmierzchu (Forever Dawn), wiedziałam od początku, że będzie tam coś w związku z dzieckiem-mieszańcem.
Kiedy mój wydawca i ja zdecydowaliśmy wrócić do pomysłu i naprawdę rozwinąć ostatni rok szkoły Belli, robiłam to ze świadomością, że to wszystko zakończy się wydarzeniami w Breaking Dawn. Wszystko, co pisałam, było skierowane w tamtą stronę.
Zawsze byłam bardzo ostrożna, kiedy odpowiadałam na pytanie: 'Czy wampiry mogą mieć dzieci?', ponieważ nie chciałam wtedy powiedzieć czegoś niezgodnego z prawdą, ale i nie chciałam czynić przyszłości super-oczywistą. W odpowiedziach skupiłam się na żeńskiej części - wampirach-kobietach; one nie mogą mieć dzieci, ponieważ ich ciała nie przechodzą zmian w żadnym aspekcie. Nie mają one cykli miesięcznych, a ich ciała nie są w stanie rozszerzać się, aby zapewnić warunki dla dziecka. Z rozmysłem wykręcałam się od odpowiedzi na pytanie 'A czy wampiry-mężczyźni mogą mieć dzieci z ludzkimi kobietami?', aby zachować choć odrobinę niespodzianki w ostatniej książce. Wiele razy chciano wyciągnąć ode mnie oświadczenia na ten temat, ale ja oczywiście nigdy nie udzieliłam takich komentarzy.
A teraz w związku z pytaniem 'Jak to jest możliwe?'. Po pierwsze, oczywiście, że to nie jest możliwe. Żadna z tych historii nie jest możliwa. To tylko powieść fantasy, z postaciami, które nie istnieją. Ale, pomijając, że to tylko fantasy, oto jak to działa:
Wampiry są fizycznie dość podobne do swoich ludzkich oryginałów, tak, aby bez problemu udawać ludzi, oczywiście w pewnych okolicznościach (jak pochmurne dni).Istnieje wiele podstawowych różnic. Wydaje się, że ich skóra jest bardzo podobna do naszej, chociaż wyjątkowo jasna. Skóra odgrywa podobną rolę - chronienia ciała. Jednak komórki, które budują ich skórę, nie są tak giętkie jak nasze. Są twarde i błyszczące niczym kryształ. Płyn podobny do jadu w ich ustach działa nawilżająco na komórki, co czyni ruchy możliwymi (uwaga: ten płyn jest bardzo łatwopalny). Inny płyn, również podobny do jadu zwilża ich oczy, dlatego więc mogą się one z łatwością poruszać w oczodołach. (Niemniej jednak, nie produkują oni łez. Łzy pełnią rolę ochrony przed uszkodzeniami, a nic nie jest w stanie zniszczyć oka wampira). Jad-nawilżacz w oczach i na skórze nie może skrzywdzić człowieka w ten sposób, jak jad-ślina. Podobnie, w całym ciele wampira występuje wiele wersji płynów, bazowanych na jadzie, które pełnią podobne funkcje jak płyny, które aktualnie zastępują. I chociaż nie ma takiego odpowiednika jadu, który działałby dokładnie tak, jak krew, wiele funkcji krwi jest z powodzeniem zastępowanych. Także system nerwowy działa w inny, ale za to bardziej natężony sposób. Niektóre reakcje mimowolne, jak oddychanie, są kontynuowane (w tym specyficznym przypadku, wampiry raczej wykorzystują zapachy w powietrzu w inny sposób niż my, nie potrzebują przecież tlenu). Inne nieświadome czynności, jak mruganie, nie istnieją, ponieważ nie ma takiej konieczności. Normalne reakcje na pobudzenie cały czas występują u wampirów, wywołane są przez swego rodzaju płyny (pochodne jadu), które oddziaływają na tkanki w podobny sposób jak dopływ krwi. Tak jak ze skórą wampirów - która wygląda podobnie jak ludzka i pełni tą samą funkcję - płyny blisko związane z męskim nasieniem istnieją w wampirów płci męskiej; niosą one także informację genetyczną i są zdolne połączyć się z komórką jajową. To nie był powszechnie znany fakt w świecie wampirów przed pojawieniem się Nessie, ponieważ to jest prawie niemożliwe dla wampira, aby być tak blisko człowieka i nie zabić go.
Nie wdawałam się w takie szczegóły podczas podpisywania książek, ponieważ to jest zbyt długa i skomplikowana przemowa. No i jest to dość trudne, być dobrze zrozumianym z tymi wszystkimi wrzaskami dookoła. Ale głównie czekałam z tym, aby to opisać, ponieważ miewam niedojrzały, podobny do Homera Simsona nawyk - chichotanie, kiedy mówię publicznie słowa takie jak 'nasienie'. (Laughing )
Pyt. Czym różni się Breaking Dawn od Forever Dawn? Co się zmieniło, co pozostało takie samo i dlaczego? Masz zamiar kiedykolwiek opublikować fragmenty Forever Dawn?
Podstawowa historia jest taka sama. Bella i Edward pobierają się i wyjeżdżają na miesiąc miodowy na wyspę Esme. Bella zachodzi w ciążę z Renesmee. Poród o mało co nie zabija Belli, ale Edward przemienia ją w odpowiedniej chwili. Jacob ma wpojenie w Renesmee. Alice ma wizję, że Volturi mają zamiar przybyć i zniszczyć Cullenów, a 'nieśmiertelne dziecko'; to ich wymówka. Alice ucieka. Umiejętności Belli z tarczą przechylają szalę na korzyść Cullenów, wraz z przybyciem Alice, która ma ze sobą innego pół-wampira, co udowadnia, że Nessie nie jest niebezpieczna.
A te rzeczy są inne:
- Jacob i Bella nie są ze sobą tak blisko. Nigdy nie miały miejsca wydarzenia z Księżyca w nowiu i Zaćmienia; Edward nigdy nie opuścił Belli, dlatego więc Belli Jacoba nic nie łączy.
- W związku z małą rolą Jacoba wątek sfory wilkołaków nie jest aż tak rozwinięty. Istnieje ona jako całość, ale nie ma wielu informacji o jednostkach. Większość wilków nie ma imion.
- Cała historia jest pisana z punktu widzenia Belli. Z tego powodu jest położony większy nacisk na całą ciążę.
- Jacob nie uczestniczy w porodzie, a więc wpojenie dokonuje się kilka tygodni później, kiedy Bella odwiedza Charliego.
- Bez Księżyca w nowiu i Zaćmienia Victoria i Laurent cały czas żyją. Laurent jest szczęśliwy z Iriną i staje po stronie Cullenów w konfrontacji z Volturi. To właśnie Victoria informuje Volturi o Cullenach. Tworzy nowego przyjaciela, Rileya, aby mieć powód do oskarżenia. Nie chce, aby Aro dowiedział się o jej planie - że dziecko jest pół-wampirem.
- Wilki zabijają Victorię. Jest ona jedyną ofiarą w końcowej konfrontacji.
- Ostatni rozdział kończy się w ten sam sposób, ale istnieje jeszcze epilog. Zawiera on Maxa (asystenta J.Jenksa). Pierwsze spotkanie Belli z nim jest odrobinę dłuższe i Bella, czując, że jest mu winna przysługę, daje mu swój numer i obiecuje, że pomoże mu, jeśli ten będzie w potrzebie. Max wpada w tarapaty i Bella odgrywa rolę Supermana.
Być może pewnego dnia opublikuję fragmenty, jeśli oczywiście będę miała czas cofnąć się do oryginału Forever Dawn - jest tak długi, jak Breaking Dawn. Jest parę rzeczy, za którymi członkowie mojej rodziny szczególnie tęsknią, więc może zacznę właśnie tam.
Pyt. Jak się czujesz w związku z kontrowersjami na temat Breaking Dawn?
Zasmuciło mnie to oczywiście, ale spodziewałam się tego. Negatywnych opinii było więcej, niż byłam na to przygotowana, ale to dlatego, że książka sprzedała się w większej ilości egzemplarzy, niż oczekiwałam.
To nieuniknione, że im większa publiczność, tym większa może być grupa osób, które nie polubią tego, co przeczytają. Żadna książka nie jest doskonała dla każdego. Każda osoba ma swój gust i oczekiwania i to właśnie dlatego istnieje tak ogromny wybór książek na półkach. Jest wiele bardzo popularnych książek, które nie podobają mi się do końca. I przeciwnie, są książki, które ja uwielbiam, a nikt więcej nie zwraca na nie uwagi. Niespodzianką dla mnie jest to, że tak wiele osób naprawdę lubi moje książki. Pisałam je dla wyjątkowo specyficznego grona czytelników, składającego się aż z jednej osoby, więc nie było żadnej gwarancji, że jakiejkolwiek innej osobie na tej planecie oprócz mnie się one spodobają.
Kiedy publikuję książkę, wiem, że na pewno nie będzie ona odpowiednia dla każdego. Oczekiwania w związku z Breaking Dawn były tak olbrzymie i intensywne, że zdawałam sobie sprawę, że negatywne reakcje będą szczególnie ciężkie tym razem. Ale w końcu, to tylko książka. Żadna książka - lub album, film, TV show czy każdy inny rodzaj rozrywki - musi odpowiadać wszystkim. Och, może to robić dla kilku osób, może być idealnym odzwierciedleniem ich oczekiwań. Ale zawsze znajdzie się grupa, która szukała czegoś innego.
To nie jest łatwe, nie spełnić oczekiwań ludzi, ale nic na to nie poradzę. Albo lubisz Breaking Dawn, albo nie. Jeśli mogłabym cofnąć się w czasie, mając tą wiedzę, jaką mam teraz, i pisać całą sagę ponownie, napisałabym dokładnie tę samą historię. (Oczywiście, sam styl pisania mógłby być lepszy - praktyka czyni mistrza). To jest historia, którą chciałam opisać. Kocham Breaking Dawn. Jest tam wszystko, co chciałam w ostatniej części mojej sagi. Reakcje ludzi tego nie zmienią.
Post został pochwalony 1 raz
|
|